Po przejechaniu 50.000 kilometrów nadszedł czas na wymianę oleju w moim "bolidzie" :) Sam sobie z tym nie poradzę, to nie moja branża! Kolejna sprawa to reklamacja, którą złożył klient - mianowicie wyszczerbił mu się szklany stolik. Papierkowa robota w tym przypadku pochłonęła resztę dnia, i gdy wreszcie dotarłem do swojego apartamentu padłem jak nieżywy do łóżka...
Dodaj komentarz