Najnowsze wpisy, strona 11


paź 12 2015 Już po
Komentarze: 0
Mój nowy dostawczak wreszcie ma zabudowane wnętrze jak należy! Chwała profesjonalistom! Biuro techniczne zabudowy samochodów dostawczych spisało się na medal! Z tej okazji pozwoliłem sobie na odrobinę luksusu, pyszne spaghetti bolonese! Po tej uczcie nie miałem już ochoty na żadną pracę, ale...musiałem jeszcze wywieźć stare części samochodowe na złom! I tyle!
paź 06 2015 Opaski
Komentarze: 0
Po tym jak w zeszłym tygodniu sprezentowałem znajomemu rękaw uciskowy, wydzwania do mnie co najmniej raz dziennie z podziękowaniami! Uwierzylibyście w to?! Mnie na szczęście nie jest on potrzebny, ja udałem się do sklepu z nieco innej branży, żeby zdobyć opaski zaciskowe do wężyków w moim Lublinie, w profesjonalnym sklepie z częściami bez trudu je dostałem! Nie zamontowałem ich jednak tego samego dnia, bo miałem ważniejszą sprawę - musiałem dokończyć pisanie referatu. Siadłem w fotelu w moim apartamencie i pisałem....
paź 05 2015 Koniec i początek
Komentarze: 0
Jedno z moich aut odmówiło posłuszeństwa na dobre, poza tym było już całe skorodowana - lata stania na dworze zrobiły swoje. Nie było sensu go sprzedawać, postanowiłem je oddać na złom. W międzyczasie zająłem się swoim samochodem firmowym - trzeba było w nim wymienić nadkola (były już dosyć zużyte) i w związku z tym zwróciłem się do firmy zajmującej się zabudową samochodów dostawczych. Przez cały dzień byłem tak zajęty, że nie miałem nawet czasu nic zjeść! Odbiłem to sobie wieczorem - pyszna pizza to to czego mi było potrzeba!
wrz 30 2015 Złom na maksa
Komentarze: 0
Wraz ze znajomym opróżnialiśmy jego garaż - zbierał tam złom przez wiele lat! Oczywiście jak to w trakcie "zabawy" ze złomem bywa, zahaczyłem nogą o kawałek żelastwa i rozdarłem moje podkolanówki uciskowe! Znajomy postanowił mi podarować nową parę - bardzo miło z jego strony. Po skończeniu porządków zawieźliśmy tą stertę rupieci na złom, a potem mogłem wreszcie odpocząć w moim wygodnym pokoju.
wrz 28 2015 Problemy
Komentarze: 0
Ku przestrodze dla tych, którzy czekają na ostatnią chwilę - zepsuła mi się moja jedyna kasa fiskalna. Zapomniałem o obowiązkowym przeglądzie no i teraz muszę zamknąć sklep do końca dnia w oczekiwaniu na serwis. Jakby tego było mało pękł mi pasek klinowy w samochodzie! Prawdziwa katastrofa - jedynym pocieszeniem jest to, że niedaleko mieści się sklep z częściami samochodowymi no i do wieczora zeszło zanim go wymieniłem. Pozytywny akcent na koniec dnia? Wspaniała lazania!